Wczoraj wieczorem ponad 400 antyfaszystów demonstrowało w Moskwie. Demonstracja była nielegalna. Antyfaszyści demonstrowali m.in. ku pamięci Andreja Kriwlowa, który został zabity przez faszystów kilka dni temu. Pomimo tego, że 7 suk pełnych OMONowców było na miejscu, nikt nie próbował zakłócić manifestacji.
Po manifestacji antyfaszyści dowiedzieli się o możliwej prowokacji. Neonaziści twierdzą, że antyfaszyści zabili ich kolegę serbskiego faszystę, który mieszka w Moskwie. Na razie wygląda to jak czysta prowokacja.
foty:
Wideo:
http://www.youtube.com/watch?v=xmwD_B_n5uY