Sąd nie wiedział jednak , że Hammond był członkiem pomocniczych sił policyjnych (community support police officer). Przyznał się do zarzutów z paragrafu o broni palnej i otrzymał okres warunkowy. Pozwolono mu odejść z londyńskiej policji bez zwolnienia, dzięki czemu nie ma w swoim życiorysie negatywnej opinii pracodawcy. W sądzie pojawiło się też w ramach moralnego wsparcia kilku gliniarzy z londyńskiej policji.

Obecnie toczy się kolejne śledztwo, mające wyjaśnić kto pomógł w ukryciu przed sądem faktu, że Hammonds pracował w policji i był także członkiem rasistowskiej Brytyjskiej Partii Narodowej (w której członkostwo nie pozwala na pracę w policji). Jak zwykle gliniarze kryją swoich, a my po raz kolejny dostajemy potwierdzenie tego, co od dawna wiemy- że policja to rasistowskie szumowiny.

http://www.mirror.co.uk/news/top-stories/2008/10/06/bnp-weapon-stash-racist-was-copper-115875-20777423/