czwartek, 28 sierpnia 2008

Anglia- Antifa rozrabia na festiwalu nacjonalistów


16 sierpnia w Denby Codnor Lane/Anglia miały miejsce akcje przeciwko festiwalowi organizowanemu przez Brytyjską Partię Narodową(BNP). W tym roku po raz pierwszy ludzie zorganizowali opór przeciwko temu festiwalowi, który odbywał się tam już w poprzednich latach. Klimat nakręcał się już od kilku miesięcy- antyfaszyści mobilizowali się, policja węszyła wokół i również przygotowywała swoją operację, podczas gdy nacjonaliści narzekali na lewo i prawo jak to "czerwoni" są prawdziwymi faszystami, ponieważ chcą im odebrać wolnośc wypowiedzi. W międzyczasie ucierpiała też farma organizatora festiwalu i biuro firmy dostarczającej na imprezę przenośne toalety.

16 sierpnia kilkaset osób przemaszerowało w pokojowym proteście zorganizowanym przez Stop the BNP oraz United Against Fascism (ta druga grupa to przykrywka dla brytyjskiej wersji Pracowniczej Demokracji). Doszło do delikatnych przepychanke z policją przy bramie do festiwalu. ale poza tym marsz odbył się spokojnie, po czym UAF pogratulował sobie dobrej akcji i rozjechał się do domów, nie osiągając oczywiście niczego poza symbolicznym protestem, jak to jest w zwyczaju tej grupy.

W międzyczasie około 80 ubranych na czarno i zamaskowanych antyfaszystów/ek miało inny plan. Po uniknięciu wielu policyjnych patroli i krążącego nad nimi helikoptera dostali sie na tył festiwalu i zaczęli barykadować prowadzącą do niego drogę. Po krótkim czasie pojawiły się oddziały prewencji i ku zaskoczeniu antyfaszystów natychmiast bardzo brutalnie ich zatakowały. Wywiązały się utarczki, kilkakrotnie odbito aresztowane osoby, część aktywistów zatrzymała też na jakiś czas atak policji za pomocą kamieni i cegieł, ale ostatecznie wszyscy zaczęli uciekać. W kilkugodzinej łapance za pomocą m.in psów i helikopterów policji udało się zatrzymać 33 osoby. Póki co wszyscy są podejrzewani o udział w "gwałtownym nieporządku" (violent disorder). Wszyscy muszą stawić się ponownie na komisariacie pod koniec listopada. Wiadomo też, że podczas zamieszania policja straciła m.in radio :)

Co do festiwalu z powodu zamieszania wywołanego protestami i walkami z policją wygląda na to, ze za rok miejscowe władze nie zgodzą się na jego odbycie w tym samym miejscu.